Łączna liczba wyświetleń

piątek, 20 września 2013

8. Cela awansuje na poziom hard


Z uśmiechem na ustach otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazał się obraz, którego się nie spodziewałam. 
Przemek w uścisku z piękną brunetką. 
Mój uśmiech momentalnie zbladł.

* Perspektywa Sandry

Czułam, że z mojej twarzy odpływa krew. Niebieskooki i jego towarzyszka spojrzeli na mnie z radością wymalowaną na twarzy, lecz gdy Przemek zrozumiał, że to ja twarz mu się zmieniła. W oczach błysnęły iskierki szczęścia, lecz usta nie ułożyły się już w radosny wyraz. 
- To ja... Nie będę wam przeszkadzać... Cześć ! - machnęłam i wybiegłam na klatkę schodową. 
Szybko pokonałam schody i wybiegłam na zalaną słońcem ulicę. 
Gdy sięgałam po klamkę samochodu, ktoś złapał mnie za rękę przyciągając do swojej klatki piersiowej. 
- O co chodzi ? Czemu tak nagle wybiegłaś ? - zapytał.
- Nie chciałam wam przeszkadzać...
- Nie przeszkadzałaś... Dajana, czyli moja siostra...
- Ta, siostra... - mruknęłam.
Przypomniałam sobie to co widziałam parę minut temu. 
Może się nie całowali, ale oblepili się ramionami jak bluszczem. Zbyt intymnie na zwykłe rodzeństwo. 
- O co Ci chodzi ?! - wybuchnął - Czepiasz się mnie, gdy przytulał się z moją RODZONĄ siostrą, a sama zgrywasz świętoszkę, gdy  całujesz się ze swoim "przyjacielem" ?! - ostatnie zdanie podkreślił używając "króliczków".
- Nie całowałam się z Kosmą ! - krzyknęłam ściągając na siebie ciekawski wzrok ludzi przechodzących chodnikiem. - To on próbował jakiś sztuczek na mnie. Ale już wszystko sobie wyjaśniliśmy. A tak na marginesie to chciałabym Ci przypomnieć, że to Ty zacząłeś odgrywać jakieś głupie sceny zazdrości wrzucając mnie do wody! 
- Zrobiłem to bo... Bo nie mogłem patrzeć jak on się do Ciebie przystawia ! To było chore ! 
- Masz rację, to było chore, że się tak zachowałeś...
- Nie chodzi mi o moje zachowanie, lecz o tego Lalusia.
- To nie jest Laluś, to jest Kosma ! - tupnęłam klapkiem w betonową nawierzchnie. 
- Uderzyłaś mnie ! - wytknął.
- Za to, że przez Ciebie się topiłam, Ty głupcze!
- Nie lubię Cię !
- A ja Ciebie ! - po tych słowach odwróciłam się ostentacyjnie tyłem do niego. 
A niech sobie myśli co chce! Głupek. 
- Sandra, ja wcale tak nie myślałem... - zaczął.
- Ani ja. 
- Po prostu nas poniosło. 
- Masz rację. 
- Kłamałem mówiąc, że Cię nie lubię.
- Ja również. 
- Ale, żebym mógł Cię do końca rozgrzeszyć musisz coś dla mnie zrobić. 
- Słucham Twojej propozycji ?
- Musisz pójść ze mną na chrzciny. Będę ojcem chrzestnym małego Kacperka. 
- Dobrze, ale Ty wtedy będziesz musiał jechać ze mną na ślub mojej przyjaciółki. 
- Kiedy i gdzie ?
- Bydgoszcz, dwudziesty czwarty sierpnia. 
- Okej, akurat w niedziele będę miał mecz w Toruniu. Dwudziestego lipca jest chrzest.
- Możesz na mnie liczyć.
Wyciągną w moją stronę rękę. Uścisnęłam ją, a na naszych twarzach znowu pojawił się uśmiech. 
- Jak już wcześniej chciałem powiedzieć moja siostra Dajana przyjechała wczoraj z zawodów. Uprawia jazdę konną i jest w reprezentacji, więc nie często ją widzimy. Może masz ochotę ją poznać ?
- Bardzo chętnie, choć nie mam za dużo czasu. Cela robi zakupy w Biedronce, więc muszę ją odebrać. 
Skinął głową, poszliśmy na górę. 
Gdy byliśmy w połowie drogi nagle odwrócił się w moją stronę. 
- Skąd wiedziałaś gdzie mieszkam ? 
- Celina wiedziała, więc pewnie napisała do Twojego brata. 
- Dobry chłopak. - mruknął. 
Jego siostrę znaleźliśmy w kuchni pijącą czarną jak smoła kawę. 
- Cześć. Ty zapewne jesteś Sandra, co ? - zapytała wyciągając do mnie rękę. 
Widząc mój niezrozumiałe spojrzenie wyjaśniła:
- Piotrek mi opowiadał o Twojej przyjaciółce i o Tobie. 
- To wszystko wyjaśnia. 
Wtedy jak na zawołanie rozbrzmiała piosenka Madonny "Like w Virgin". Popatrzeliśmy na siebie, lecz gdy w końcu zlokalizowaliśmy skąd pochodzi ten dźwięk na moich policzkach wykwitł krwisty rumieniec. 
Wyciągnęłam komórkę z kieszeni i odebrałam. 
- Co chciałeś ? - warknęłam.
- Dowiedzieć się jak Ci się podoba nowy dzwonek. - zaśmiał się Damian. 
- Czeresiński ! Zabiję Cię jak tylko wrócę. Nie musisz się chować, bo i tak Cię znajdę! - warknęłam. 
- Bez spiny, mała.
- Nie mów do mnie Mała ! - krzyknęłam. 
- Ale przecież taka jesteś. 
- Traktujesz mnie protekcjonalnie.
- Dziwisz ? Jesteś za niska. 
- Grrr...
- Dobra, wyłącz swój tryb dzikusa i słuchaj. Piter właśnie podwiózł Celinkę, więc się nie musisz fatygować. I nie śpiesz się, ale pamiętaj o zabezpieczeniu! 
- Nienawidzę Cię! - wysyczałam wciskając czerwoną słuchawkę. 
- Wszystko w porządku ? - zapytał Przemek ukrywając uśmiech. 
- Oczywiście, a teraz zrób mi kawę. - mrugnęłam do niego.
- Przecież miałaś jechać po Cele. - zdziwił się. 
- Twój brat mnie w tym wyręczył. 
Ponad godzinę spędziłam w towarzystwie rodzeństwa. Dowiedziałam się, że Dajana ma 21 lat i studiuje w Warszawie jednocześnie przygotowując się na różne Mistrzostwa. Mogłam się jej również bliżej przyjrzeć. Była piękną niebieskooką brunetką o malinowych ustach i wysoko uniesionych kościach policzkowych. Każda kobieta mogła jej tego zazdrościć. Pomyślałam sobie, że pasowałaby do Kosmy. Równie żywa i radosna osoba jak on. Już widziałam ich razem. Śliczna byłaby z nich para. 
Do obozu wróciłam o piętnastej. Już bez żadnych dziwnych zachować ze strony Kosmy przetrwaliśmy te dwa dni pijąc, grając i odpoczywając. 
Gdy się żegnaliśmy wszystkich zaskoczył namiętny pocałunek Damiana i Angeli, oczywiście oprócz ich samych. Chyba nikt się nie spodziewał, że ta para nabierze takiego rozpędu ! Przecież nie dawno się spotkali.

* Perspektywa Przemka

Krążyliśmy po galerii od godziny szukając nowych ubrań na chrzciny. Parę razy zostaliśmy zaczepieni przez fanów, ale i tak to nie było głównym powodem przez, który nie mogliśmy znaleźć odpowiednich ciuchów. Po prostu byliśmy bardzo wybredni. 
- To już ostatni sklep, który przychodzi mi do głowy. - stanął i skinął w stronę pomieszczenia pełnego rzeczy - Jeśli tutaj nic nie znajdziemy to już nie wiem. Pójdziemy w tym co mamy w szafie. 
Szybko przekroczyliśmy próg i rzuciliśmy się do działu męskiego. Od razu w oczy rzuciły mi się dwie sportowe marynarki. Jedna czarna, druga mocno granatowa. 
Piter stanął przy mnie i wyszarpnął mi jedną z ręki. 
- Ja w granatowym wyglądam lepiej. - zawyrokował i ruszył do przymierzalni. 
Zrobiłem to samo. 
Gdy już ją ubrałem popatrzyłem w lustro. Stwierdziłem, że leży na mnie jak druga skóra. Pouśmiechałem się chwilę do swojego odbicia, aż usłyszałem głos brata. 
- Wychodzimy !
Wyszedłem i popatrzyłem w jego stronę. 
Miał racje, ten kolor do niego pasował. 
- Chyba masz w szafie jakieś spodnie, które by do niej pasowały. - powiedziałem.
- Ty chyba też, więc koniec zakupów. 
Nagle usłyszeliśmy głos starszej kobiety:
- Ja tam nic przeciwko wam nie mam,  tylko dzieci nie adoptujcie. 
Powiedziała i wyszła. 
Spojrzeliśmy na siebie i wybuchnęliśmy śmiechem. 
Jakoś nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego ta pani wzięła nas za gejów.

* Perspektywa Celiny

Siedziałam między dwoma Pawlickimi ubrana w białą sukienkę. Obaj wyglądali seksownie w marynarkach uzbrojeni z jeszcze piękniejsze uśmiechy. Obok Przemka siedziała Sandra gawędząc sobie z mamą chrzczonego Kacperka. Nagle naprzeciwko nam usiadł ojciec chłopców. 
- O witaj! To ty jesteś tą dziewczyną, którą mój synek wniósł do kuchni? - zapytał jakby nigdy nic ukazując przesłodkie dołeczki w uśmiechu. Na jego słowa na moich policzkach wykwitły krwiste rumieńce. 
- Tak. Mam dobry gust, co nie ? 
- Jak na kogoś kto w ciągu ostatnich dwóch lat nie miał dziewczyny  to tak. - sarknęłam. 
- Skąd tyle o mnie wiesz? Wygooglowałaś mnie ? 
- Po co mam Cię googlować. Twoja siostra mi wszystko wyśpiewała. - skinęłam w stronę Dajany. 
- Wiedźma. - syknął posyłając siostrze lodowate spojrzenie. Ta tylko wzruszyła ramionami i przesłała mu buziaka. 
- W poniedziałek na naszym ranczu zacznie się półkolonia, która będzie trwała trzy dni. Może jako dziewczyna mojego syna chciałabyś wziąć w tym udział ? 
Dziewczyna jego syna ? że niby Piotrka ? Jak on mógł sobie tak pomyśleć! Przecież ja i Piotrek to same kłótnie. 
- Ale ja ... - chciałam wyjaśnić, ale pan Pawlicki mi przerwał.
- Tylko się nie wykręcaj, że nie masz czasu dziecko. Słyszałem od Piotrusia, że masz teraz wakacje przed studiami. Nie wymigasz się. Wszystko zaczyna się o trzynastej. Liczę na Ciebie! I na Ciebie również, Sandro. - pokazał na nią palcem i odszedł. 
- Uuuuu... Celinka awansowałaś na poziom hard. Z nieprzyjaciółki już do dziewczyny Pita. Szybko, szybko. - szydził Przemek. 
Zmierzyłam go morderczym wzrokiem. 
- Sandra, przywal mu. 
Na moje słowa przyjaciółka dała mu kuksańca w bok. 
- Ej ! -jęknął Przemo. 
- No co ? - popatrzyła na niego niewinnie - Ja tylko wykonuję rozkazy.
Na te słowa wszyscy się roześmiali, oczywiście oprócz Pana Nadąsanego Przemka Pawlickiego. 
- Będziesz skazana na mnie jeszcze przez parę dni. - usłyszałam przy uchu szept Piotrka. 
- I wcale mi się to nie uśmiecha. - odszepnęłam. 
Ale czy aby na pewno ? Sama sobie musiałam odpowiedzieć na to pytanie. 

*********************************************************************************
Przepraszam za opóźnienie, ale teraz zaczęło się Euro 2013 w siatkówkę, a do tego doszła jeszcze moja popołudniowa drzemka i to wszystko dlatego !
Chyba domyślacie się co będzie w następnym rozdziale ? Szalone wydarzenia na półkolonii. !
Jeśli chcielibyście nawiązać ze mną kontakt to oto :

  • mój numer gg : 46355967
  • i tt : @AlaShadowhunter


KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ

9 komentarzy:

  1. Trzeba pogratulowaćCeli awansu. Sandra z Premkiem rozkosznie się kłócą. Kto wie,może i ona awansuje...?

    OdpowiedzUsuń
  2. No ci Pawliccy to poważnie przechodzą sami siebie! :D Najpierw taka kłótnia, już myślałam, że coś się wydarzy, a tutaj kolejne przeprosiny. Urok osobisty tych jełopów robi swoje. xD Hahahah, Cela jest dziewczyną Piotrka? No to łaaaadnie! :D Tutaj się coś święci.. Oni tak tego nie odpuszczą i mogę się założyć, że już niedługo każdy z nich będzie miał idealną parę. <3 Mam jednak nadzieję, że Kosma tutaj nie namiesza, bo od tamtej akcji zaczyna mnie trochę irytować. O.o Aaaaa, no i jeszcze jedno! Najważniejsze bym pominęła! xD Pawliccy są gejami! No ta starsza pani rozwaliła system, HAHAHAHA! Leżę i nie wstaję, no po prostu mistrzostwo świata! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O Boże. Czytam, czytam i nagle koniec rozdziału! Dodaj następny jak najszybciej :D
    Podoba mi się to, że piszesz z perspektywy różnych bohaterów :)
    A, Pawliccy geje- mistrzostwo świata <3

    Zapraszam też do siebie: the-first-life.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahahahahahahahahahaha!!! Jebłam! Pawliccy geje! HAHAHA :D
    No to się wyjaśniło. Dobrze, że to tylko jego siostra. I jeszcze za nią wybiegł! Awww, rozczula mnie! Słodko, słodko :)
    Gratulacje Celinko!! Spektakularny awans! Czegoś takiego jeszcze nie było! :3
    No i musiałaś dodać o tych szalonych półkoloniach! Moja ciekawość wzrosła do maksimum. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze świetnie ;D
    Z rozdziału na rozdział jest ciekawiej xD

    OdpowiedzUsuń
  6. No już myślałam, że to jakaś dziewczyna która namiesza między Sandrą i Przemkiem, ale to tylko siostra! :D I Bardzo dobrze! :D Pawliccy jak zwykle przechodzą samych siebie :)
    Czekam na nowość, życzę duuuużo weny i http://its-all-beacuse-of-you.blogspot.com/ zapraszam z kumpelą na nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietne!!! Zapraszam do mnie :) Dopiero zaczynam :) #Lilith#
    bynorestrictions.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie Ola :D Śmigam teraz do następnego rozdziału ;p
    D.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sandra i Przemek to dają czadu!!
    Nieźle się kłócą!!
    Bracia P. żądzą!!;p

    OdpowiedzUsuń